Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych

Ula

OK. Ta bawełniana koszula mnie zaczyna denerwować poważnie. Prosze o dowód, ze kozacy nosili tylko len. Bo w spisach majątkowych jest od cholery bielizny bawełnianej. I nie wierzę, że kozacy nosili się inaczej, zwłaszcza, jak złupili parę chałup i dworków.
Nie będę nosiła lnianej koszuli bo len mnie drapie. Jeśli miałabym nosić lnianą koszulę, a nie bawełnianą z powodu rzekomej historyczności jednej a niehistoryczności drugiej, to nie powinnam również nosić bielizny, a Tobie Błażej może Dorotka przypomni co się dzieje, kiedy dziewczyna zakłada lnianą koszulę na gołe ciało.

Marcinek

Ja tez mam bawelniane koszule Smile

Błażej

Dowodów na to nie jestem ci w stanie przedstawić, tak samo jak na to, że nie zdażało im się nosić chajdawerów szytych z atłasu, albo tkaniny tkanej w tureckie wzory.
W XVII stuleciu bawełnę już znano i stosowano, co nie znaczy, że była tania i ogólnie dostępna.
Że w spisach miast czy inwentarzach szlacheckich jest sporo bawełny to się zgadzam, z tym, że len rósł wszędzie i jego przędzenie nie należało do najtrudniejszych, a bawełnę trzeba było importować i z pewnością był a droższa.
Gdybyś mnie zapytała z jakiej tkaniny uszytą miał koszulę typowy Kozak odpowiedziałbym bez wachania, że z lnu.
Jeśli jednak twoja delikatna skóra nie znosi z nim kontaktu to opcje masz dwie, albo nie będziesz nosić koszuli wogóle prezentując nam swoje wdzięki, albo będziesz nosić koszulę usztą z bawełny.
Dlatego mam jedną proźbę znajdź bawełnę która będzie wyglądać tak siermiężnie jak się tylko da.

Marcinek

Ja szyje takie rzeczy z surowki bawelnianej. Jest toporniejsza od lnu.
Co do kosztow len/bawelna i ich dostepnosci to w takim razie moze dziwic nieco to ze namioty kozacy robili z bawelny (tak podaje Beauplan).
Jak sie dyskusja rozwinie to ja przeniose do dzialu otwartego Smile

Ula

Surówka, o ile mnie pamięć nie myli, a nie myli, bo szyłam już z takiej koszulę, jest okropnie gruba. Skoro można robić lniane rękawy do czap jako alternatywę wełnianych, to czemu mam w +30 stopniach nosić koszulę z surówki. Wydaje mi się, ze w dawnych czasach ludzie byli nawet bardziej praktyczni niż dziś... A jak się ją wybrudzi, to każda bawełna będzie siermiężnie wyglądać.

Marcinek

Surowka jakies ja uzywam jest grubosci wlosa Smile

Do tego jest bardzo luzno tkana wiec jest takze bardzo przewiewna. Jest w zasadzie tak luzno tkana ze jesli nei jestes ekshibicjonista to nie zaleca sie chodzic w samej bieliznie pod swiatlo Smile

ALe na koszule nadaje sie calkiem niezle.

Ula

Z takiej surówki może być. Smile

Tylko czy surówka nie bieleje w praniu? Prześcieradła bieleją po jakimś czasie. I od razu: NIe! Nie będę chodzić w historycznie brudnej i śmierdzącej Very Happy

Marcinek

Nie zauwazylem zeby bielala.

Krzysztof

jeśli ne bieleje to może była chemicznie barwiona Smile

pepson

Ula zawsze mozesz chodzic bez koszuli w +30 C Smile

, a powaznie sa jakies mieszanki lnu z bawełna i to w takim hamskim kolorze ze hoho, wlasnie moj kumpel bedzie mial taka zajebiscie wygla lepiej niz moja!! moja siostra wybiera sie do Lublina do tego sklepu, gdzie kupowalismy ten materiał jak jeszcze będzie to dam wam znać, jezeli by jeszcze był..

Ula

Nie chcę mieszanek, nie widzę nic niehistorycznego w bawełnianych koszulach. Kropka. Za to mam mieszane uczucia co do historyczności mieszanek len+bawełna.

Błażej

Stosowano je choć pewnie jeszcze żadziej niz samą bawełnę.

Co do bawełnianych namiotów to Beuplan pisze, że mają takie "jedynie najważniejsi oficerowie".

Ja kupiłem szary len, po upraniu w +60 stał się jasno-szary, teraz móżdzę nad kolorami krajek.

Jarek z Bośni · Wysłany: Pon 14:09, 06 Mar 2006 Temat postu: