Autor |
Wiadomość |
Misiek |
Wysłany: Pią 17:14, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
Hm, bitwa była na dwie fazy podzielona:
- na moście w sumie nic się nei działo tylko strzelanie, strzelanie, strzelanie...
- pod bramą była niesamowita jatka, film naprawde tego nei oddaje ile tam było ognia, dymu i huku. Na wielu bitewkach już bywałem, ale ta był ostra i fajna.
zamęt był potworny i to dodawało smaku, ludzie autentycznie się bronili, opancerzeni pikinierzy bronili muszkieterów przed atakiem piechoty (atak jest pod koniec filmu, niestety skończyła się karta pamięci), wyszli w szyku, staneli ramie w ramie i zrobili żywy mur - atak się wręcz od nich odbił - genialne (w końcowej sekundzie filmu widać zawodnika który oburącz nawala w ludzi jakimś ustrojstwem - to najlepiej oddaje szał atakujacych). Pewnie ten klimat powstał dzięki miejscu - broniliśmy sięw bardzo wąskim przejściu a było nas łohohoho.
Nikomu nic się nie stało - to było najlepsze, kilka nacji potrafiło się dogadać i szanować.
Największe ździwienie po bitwie okazali artylerzyści, u których w koszu z przybitką schowaliśmy kilkanaście butelek piwa na czas bitwy. Nawet się nie kapnęli, a jak widzieli jakiego skarbu nieświadomie pilnowali to jakoś tacy zmartwieni byli. |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Pią 17:01, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
Z wielkim zdziwieniem musze powiedziec ze nawet fajnie to wyszlo... |
|
|
Misiek |
Wysłany: Pią 15:54, 25 Maj 2007 Temat postu: |
|
hm, specjalnie dla Was wrzuciłem na Youtube film dokumentujący wyczyny KBA w Kamiencu, no ale musicie poczekac do jutra bo mam jeszcze blokade na wrzucanie linkow
PS: link mam wrzucony jako adres mojej strony www w profilu (do jutra) - więc kliknijcie tam i was przerzuci na youtube. Jutro wrzuce kolejne dwa filmiki z kamienca z bitwy. |
|
|
Kristoff |
|
|
pepson |
Wysłany: Nie 15:04, 29 Paź 2006 Temat postu: |
|
Teraz tez bylo niebezpiecznie, przed sama brama zamku, gdy Kijowski szturmowal prosto na armaty, a one wlasnie mialy palnąć, w pore sie pokladli, bo wszyscy zaczeli krzyczec, Dobrze ze Saszka zakumał, bo by było nie wesoło
a tu troche fotek
http://www.sl-armours.com/files/ |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Czw 23:54, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
:-]
Ehhhhhhhh, co tu duzo mowic...
P.S.
Gloyv, artykul mowi, ze KIELCZANIE oboronili..., a wiec moze i odrobinka sprlendoru i chwaly KBA splynie i na was!!
Wyrazam swoje wspol odczuwanie z powodu tego samego miejsca zamieszkania |
|
|
Błażej |
Wysłany: Czw 20:25, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
Czy dobrze zrozumiałem, że ci intele strzelili z armat z tak bliska, że odrzuciło gosci o kilka metrów?
To trzeba byc mózgiem, żeby widząc ludzi tak blisko wylotu luf przyłożyc ogień do zapału.
"Zapędzili się?", jasne a na VV 2004 Świder sam się nadział swoim udem na bagnet szpuntowy.
Pozdro dla Kielc. |
|
|
Krzysztof |
Wysłany: Czw 20:13, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
jeśli już to Kielce
dokładniej KBA
prosiłbym pamiętać |
|
|
Przemek |
Wysłany: Czw 8:50, 26 Paź 2006 Temat postu: |
|
Rewelacja
kielce są najlepsze. Nikt lepiej by tego nie opisał.
Ukłony |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Śro 13:30, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
No to niech bedzie "nie maly nieobecny"
A dla tych, ktorzy jeszcze dzisiaj nie mieli napadu panicznego smiechu (uwaga tylko dla ludzi o zrownowazonej psychice):
http://miasta.gazeta.pl/kielce/1,35255,3697593.html |
|
|
Jarek z Bośni |
Wysłany: Śro 13:26, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
Jaki tam znów wielki. W przyszłym roku mam nadzieję będzie lepiej. |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Śro 11:52, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
Wielka szkoda. Bedizesz jako kolejny wielki nieobecny :-[ |
|
|
Jarek z Bośni |
Wysłany: Śro 11:45, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
Tak, wyłonił się ale tylko na chwilkę bo ze mną jest jak we fraszce Sztaudyngera : życie mnie mnie. Choroby rodziny wyssały ze mnie trochę radości życia i dużo więcej kasy . Tak więc ten sezon muszę uważać za zakończony. Poza tym widzę, że uciekliście do przodu ze sprzętem jak Olaf Ludwig podczas Wyścigu Pokoju. |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Śro 11:16, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
O patrzcie kto sie wynurzyl!!
Ci kolesie w morionach to Czesi
A regiment? No coz, na moje oko to mi wyglkadalo tak ze sporo ludzi wymieklo wspominajac zeszloroczna droge. Ale sie p-omylili, bo w tym roku jechalo sie dosc szybko, a do tego dalismy rade sporo zwiedzic .
A fraucymer..... No coz, na zamosciu wrzesniowym bylo wiecej fraucymeru niz muszkieterow, ale to nei bylo trudne do osiagniecia
Jarek, ty sie szykuj na warchola listopadowego. Bedize w Cichowie na poludnie od poznania, wiec nie tak zle z odlegloscia. Staraj sie |
|
|
Jarek z Bośni |
Wysłany: Śro 8:26, 25 Paź 2006 Temat postu: |
|
Marcinek wziąłeś jakiegoś lacha do niewoli ? A co Regiment tak skromniutko ? Chyba niedługo ich Fraucymer będzie większy niż jednostki bojowe A co to byli za goście w półzbrojkach i morionach stojący za Regimentem ? |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Wto 20:26, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Proponuje dla wszystkich, ale o konkretach porozmawiamy wkrotce |
|
|
ludar |
Wysłany: Wto 19:07, 10 Paź 2006 Temat postu: |
|
Zauważyłem na fotach, że Marcinek ma zajefajną szatę wierzchnia. Reszta pułku też będzie takie robic, czy to tylko dla atamana? |
|
|
Weglu |
|
|
saszko zaremba |
Wysłany: Nie 22:04, 08 Paź 2006 Temat postu: |
|
Moe podzienkowania wszystkim za imprezu! |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Śro 12:43, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Przemek, podsumowujac. Jesli czujesz sie na silach to wal smialo |
|
|
saszko zaremba |
Wysłany: Śro 12:18, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Cytat: | W zeszlym roku byly jakies namioty wojskowe poza obozowiskiem... |
teraz tak samo |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Śro 9:26, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
W zeszlym roku byly jakies namioty wojskowe poza obozowiskiem...
Tak wiec jesli naprawde chcesz jechac to kontaktuj sie z Tomkiem Rejfem, bo to on organizuje wyjazd z naszej strony. Poza tym trzeba mu jak najszybciej przeslac zaliczke na autobus (50 zl.)
Tak wiec kombinuj |
|
|
Przemek |
Wysłany: Śro 7:35, 27 Wrz 2006 Temat postu: |
|
nie zdaję sobie z tego sprawy
mam namiot z 2003 roku; jakby go postawić w lesie przysypać ziemią to by się nie wyróżniał
będzie można się rozbić poza obozem? Wszak nie wszyscy będą mieli namioty.
Jak coś to się wbije do stajni druhów od Wejhera; nie wygonią mnie |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Wto 20:37, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Wyjazd bedzie z wawy.
Oczywiscie zdajesz sobie sprawe, ze to generalnie wyjazd pod namioty? |
|
|
Przemek |
Wysłany: Wto 12:39, 26 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Witam,
A wyjazd wyjazd skąd będzie?
zdecydowałem się jechać,; chba jeszcze nie jest zapóźno?
pozdrawiam brać |
|
|
Tomasz Rejf |
Wysłany: Śro 10:22, 23 Sie 2006 Temat postu: |
|
Kamieniec 6-8 października. Wstępnie wyjazd 4 października (środa) wieczorem. 5 października (czwartej) zwiedzanie, dojazd na miejsce i rozbicie obozu. |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Pon 13:30, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
Jesli chodzi o finanse to potwierdzam slowa Pepsona. Jestem nawet zdolny zaryzykowac, ze 200-300 zl, to koszt dla dwoch osob (Tak mniej wiecej wyszlo nam z Elena w zeszlym roku).
Pzdr. |
|
|
pepson |
Wysłany: Pon 13:20, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
wystarczy na te 3 dni 200 zl jak sie jest w kupiei, a reszta jedzenia taka jak nasza wiec nie powinno byc problemow z utrzymaniem przeciez nie jedziemy tam zwiedzac.i hulac, 200 zl to bedzie około 300 hrywien tzn piwo kosztuje 2-3 hrywny no i trzeba uwazac co sie zamawia jak sie nie zna jezyka
kasa to najmniejszy problem akurat przy tym wyjazdzie, chyba ze sie chce jeszcze jakies pamiatki kupowac. Brac Ojro i dolce z duzymi głowami o najmniejszym nominale tj 10$ mniejszych nie chca brac w kantorach, a ze to bedzie weekend to moze zaistniec problem z wymiana. |
|
|
Marcinek |
Wysłany: Pon 8:26, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
Hej.
Do konca sierpnia to trzeba zrobic liste orientacyjna.
Prawdopodobnie beda jechaly tak jak w zeszlym roku dwa autobusy, wiec jest spora szansa na miejsce . I prawdopodonie beda to autobusy darmowe. Jesli chodzi zas o koszty pobytu, to ceny sa zblizone do naszych (no nieco nizsze).
Pzdr. |
|
|
KubaT |
Wysłany: Pon 7:54, 21 Sie 2006 Temat postu: |
|
Lipa, że do końca miesiąca trzeba zrobić listę chętnych :/ Początek października to zbyt odległy termin dla nas by już teraz wiedzieć czy będziemy jechać. Ja prawdopodobnie będe zaczynał nową pracę a z resztą chłopaków jest tak, że czasem nie wiedzą czy bądą mieli za tydzień czas (więc co dopiero za miesiąc).
Jak wygląda to od strony finansowej? |
|
|