Czehryński Pułk Kozaków Regestrowych

Błażej

Moskiewska 1654-55, Szwedzka 1655-1656, Brandenburska 1657, Wojny Duńskie 1657-60

reprint serii z poczatku dwudziestego stulecia, ciekawy o tyle, że sporo źródeł ( rękopisy, akty prawne, etc ) zostało w międzyczasie wyzwolonych przez armię austriacką, carską, pruską, czeską Evil or Very Mad

, wermaht, czerwoną, względnie pana archiwistę który chciał uzbierać na emeryturę.

W miarę ubywania nieprzeczytanych stron będę zamieszczał co ciekawsze cytaty i ciekawostki.

Dziś pierwsza.

Pułkownik kozacki który prowadził rokowania z Janem Kazimierzem pod Beresteczkiem nazywał się "Petraszenko" a tak naprawdę Petraszewski i był szlachcicem z mazowsza.

I Druga. Główny przydupas Chmielnickiego nazywał się Wychowski i miał do pomocy 12 kancelistów "samą szlachtę polską", cały "sekretariat" wodza kozackiej rewolucji to polskie ( szlacheckie ) nazwiska.

szum-prutu

Mam wątpliwości, co do tego, czy Iwana Wyhowskiego można nazwać przydupasem Chmielnickiego. Jego pisarz generalny, oprócz całej papierkowej roboty, kręcił własne lody. Świadczy o tym właśnie to, że do pomocy miał "samą szlachtę polską", a ona dbała tylko o własne interesy.

Błażej

Wyhowski to był niezły agent. Skubaniec całą korespondencję zagraniczną Chmielnickiego przesyłał do Moskwy (jeszcze przred perejesławiem), nie zdziwiłbym się jakby z kancelarią królewską miał podobne kontakty, a być może z innymi państwami też.

"My name is Wyhowski, Iwan Wyhowski..." Very Happy

Z ostatniej chwili, w jednym ukraińskim artykule przeczytałem, że w roku 1645 kozacy (pośród nich mieli znajdowac się Bohdan Chhmielnicki i Iwan Sirko) pomagali francuzom w zdobywaniu...DUNKIERKI Exclamation

Marcinek

Na temat Wyhowskiego pisze troche Serczyk w plonacej ukrainie.
Pamietajcie, ze wyhowski byl wykupiony z niewoli tatarskiej przez samego chmielnickiego.
Jako pisarz wojska byl druga osoba po chmielnickim i przeciez sam wyhowski doczekal sie hetmanstwa wojska zaporoskiego.
Pamietajcie tez o tym jak wyhowski zginal. Zostal skazany na smierc przez POLAKOW, za to ze byl podejzany o wspolprace z ROSJA, z ktora to sam chmielnicki probowal sie zwiazac juz od 1649 roku.
Dla mnie jasno wynika, ze poglady wyhowskiego i chmielnickiego nie roznily sie ani troche. Trudno tu przypuszczac, aby wychowski robil cos wbrew woli chmielnickiego :-]

szum-prutu

Wyhowski, nie dość, że kręcił na boku, to na dodatek wspólnie z płatnikiem Chmielnickiego Kreisem. Wynika z tego, że hetman był co najmniej łatwowierny. Jeśli dodamy do tego jeszcze jego żonę Helenę, to wyjdzie na to,że nieszczęścia nie chodzą parami, lecz trójkami. Zapewne wiecie, że Helena była agentką Lachów, prowadzoną przez jezuitę-księdza Łętowskiego. Jej zadaniem było otrucie hetmana. Ostatecznie została stracona.

Błażej

To ostatnie to akurat wziąłeś z "Rady Perejesławskiej". Kubala podaje, że powodem stracenia Heleny było wykrycie "zaginięcia" pieniędzy ze szkatuły wojska zaporoskiego (konkretnie chodziło o kilka beczek pieniędzy). Sledztwo wykazało jej udział w całej sprawie i koniec, nie ma co Hetman to jednak był gość.
Mogę przejrzeć przypisy i podać źródła na które Kubala się powołuje.

szum-prutu

Że Chmielnicki był Gość, to nie ulega najmniejszej wątpliwości. Jednak nie da się ukryć, że za bardzo ufał Wyhowskiemu. Ne, inaczej. Wyhowski zawiódł zaufanie hetmana, któremu tak wiele zawdzięczał. Nie chcę się upierać przy swoim, albowiem nie dysponuję taką wiedzą ani materiałami historycznymi. Czytając Wasze posty twierdzę, że moja wiedza w tym temacie jest sporo mniejsza.
Jednak znalazł się Ktoś, kto czytał tę książkę.

Marcinek

Wiec tak jak sie domyslalem, twoje rewelacje na temat zony chmiela i kombinacji pana wyhowskiego pochadza z omawianej juz kiedys ksiazki "rada perejeslawska".
O ile nie podasz jakis sensownych przypisow z tej ksiazki proponowal bym raczej nie brac tego nazbyt powaznie. Jest to przeciez po prostu powiesc przygodowo-historyczna. Dokladnie to samo co nasza wspaniala trylogia sienkiewicza. A chyba nie ulego watpliwosci, ze podajac zrodla nikt przy zdrowych zmyslach nie bedzie powolywal sie na sienkiewicza wlasnie.
Tak wiec zastanawiam sie czy autor rzeczonej ksiazki podaje chociaz jakiekolwiek zrodla...
Z innej strony, to opracowania, ktore ja znam, a sa to opracowania podajace konkretne zrodla (jak chocby Serczyk, ktory chyba zgodzimy sie ze nie powoluje sie na wyimaginowane zrodla :-] ) przedstawiaja wyhowskiego w dobrym swietle.
Nie wspomina tez nic zlego na temat zony. Zony, ktora nota bene zostala poslubiona ponad rok po wybuchu powstania, w kijowie i co najciekawsze KORESPONDENCYJNIE!! Smile

Oczywiscie, zeby nie bylo zgrzytow religijnych, podczas ceremoni zaslubin metropolita kijowski (chyba) odpuscil chmielnickiemu grzechy przeszle jak i przyszle Smile

Mam nadzieje ze sprawdzicie jak to jest z tymi zrodlami w radzie perejeslawskiej, bo sa to dosc ciekawe rewelacje, ktore poparte jakimis zrodlami mogly by byc naprawde wartosciowe.
Pzdr Smile

szum-prutu

Faktycznie, rewelacje. Czysta fikcja( może z pewnymi wyjątkami, o których właśnie się dowiedziałem). Nikogo( dosłownie i w przenośni) nie zainteresował mój post na temat rzeczonej książki, więc, aby się dowiedzieć czegoś więcej posunąłem się do " wetknięcia kija w mrowisko". Prawdę mówiąc, jeśli chodzi o teksty źródłowe to nie przewertowałem ich wiele. Będę wdzięczny o podanie kilku tytułów. Serczyka przeczytam jeszcze raz, dokładniej.
Błażej pisząc, że Wyhowski całą korespondencję zagraniczną Chmiela przekazywał do Moskwy podpiera się źródłami, Ty, Marcinku z kolei piszesz, że Serczyk przedstawia go w dobrym świetle. Obydwaj imponujecie mi wiedzą na ten temat, lecz... no właśnie, który z was ma rację.

szum-prutu

Aha. N. Rybak nie podaje żadnych tekstów źródłowych.

Błażej

Powieści historyczne z reguły mają to do siebie, że są pisane bez przypisów i tekstów źródłowych. A "radę" kupiłem dopiero w zeszłym tygodniu na allegro Very Happy

Zawiera kilka błędów - parę nazwisk i nazw miejscowości pisanych jest z błędem. Ponadto jestem w stanie wyczuć w niej sporo aluzji do czasów współczesnych autorowi (Barczysty, wąsaty wódz nie śpi i nie je tylko pracuje nad poprawieniem doli ludu (no czasem zdaży mu się fajkę zapalić), dookoła, nawet we własnym domu czychają na niego wrogowie, ale dzielny niski Ławrenty czuwa nad bezpieczeństwem wodza, echhh co za czasy.

Kubalę polecam wszystkim przede wszystkim dlatego, że facet pisał ponad 100 lat temu i od tamtego czasu sporo archiwów i bibliotek zostało zniszczonych lub zagrabionych.

Facet daje przypisy także informacje o wyhowskim idzie odszukać tylko w tej chwili nie pamiętam w którym tomie to było.

Marcinek

Szum -> kto ma racje? hmm... sam z checia bym sie tego dowiedzial. Powiem tak, ze to co Blazej pisal jest dla mnie tak samo duzym zaskoczeniem jak to, ze moj pies boi sie surowych porcji rosolowych :-]
Proponuje przejzec jakas w miare wspolczesna biografie Chmielnickiego...
Anyway, wyglada na to ze poki co wszystkie rewelacje na temat Wyhowskiego pochadza z "rady", a wiec na raize poczekajmy na cos mocniejszego.
Smile

szum-prutu

W świetle powyższego przychylam się do sugestii.
z innej beczki. Przypominam się o "Opisanie Ukrainy".